Nie będę na blogu podawał obecnego stanu portfela, gdyż jest on na razie zastrzeżony, aczkolwiek będę podawał wszelkie pozycje nowe jakie zajmuje na akcjach, kontraktach i innych instrumentach.
Ostatnie transakcje... Cóż jestem człowiekiem, który obecnie wierzy we wzrosty. Wierzę też, że będziemy mieli hosse, która w najbliższych latach zaprowadzi nas do 3000 pktów conajmniej. Dlatego też, teraz są najlepsze okazje do zakupów, a nie jak WIG20 będzie na poziomie 2900 pktów.
Ostatnio wybuchła panika związana z Dubajem, akcje poszybowały mocno w dół, a ja uznałem, że ich ceny są dla mnie bardzo atrakcyjne. Uznałem tak z kilku powodów - po 1. walory, które kupuje obserwuje od strony fundamentalnej (raporty banków BZWBK, BRE, inne komentarze) oraz śledzę ich zachowanie cenowe. Tutaj pojawił się jeszcze kolejny czynnik mojego zakupu -> Panika.
Panika powoduje, że ja kupuje. Wielu o tym mówi, mało kto to robi. Z moich obserwacji wynika także, że paniczne przeceny łatwo potrafią się odbić w kolejnych dniach i zazwyczaj wystarczy nawet połowa odbicia by swoje ugrać.
Tak więc - zakupy z 26.11.2009 - taki układ wiąże się z moimi od pewnego czasu typowanymi spółkami i z wybraną przeze mnie taką dywersyfikacją nowych zakupów
- 80 akcji PKN Orlen 29,90 (DI BRE podtrzymuje rekomendacje 38 PLN)
- 53 akcje lotosu po 29,40 (Lotos świetnie się zachowuje ostatnio i ma b.dobre rekomendacje)
- 12 akcji BZWBK po 163 - największa przecena tego dnia, niestety nie dostałem ich tak tanio jak mogłem bo za wolno przeliczyłem udział poszczególnych spółek w openoffice calc i zdążyło już nadrobić pare %.
PKN Orlen miałem parę tygodniu temu zakupiony po takiej samej cenie - 29,90 i sprzedałem go po 31 PLN.
Zakupy te związane są też w wiarą w tzw. "Rajd św. Mikołaja" i rekomendacjami DI BRE. DI BRE jest biurem maklerskim, z którym się najbardziej liczę, stąd też ich rekomendacje i analizy mają ogromny wpływ na podejmowane przeze mnie decyzje.
poniedziałek, 30 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz