niedziela, 31 stycznia 2010

Podsumowanie miesiąca - styczeń

Miesiąc styczeń został zamknięty, więc czas na małe podsumowanie, poprawienie ewentualnych błędów i obmyślenie nowej strategii na następny miesiąc.

Jak widać na moim blogu, nie ma tu wykresów i analiz, które można znaleźć w wielu innych miejscach bo nie to jest celem. Celem jest zarabianie pieniędzy - miesiąc do miesiąca i rok do roku - a to jak radzić sobie z szumem informacyjnym i jak nauczyć się podejmować decyzję, potrafić się ich trzymać nieważne co ktoś pisze/mówi - potrafić wybrać optymalny moment wyjścia z pozycji - tego wszystkiego każdy nauczyć musi się sam, każdy sam musi opracować swoją "technologię".

Jakiś czas temu czytałem książkę "Zawód Inwestor Giełdowy", której większa część poświęcona jest psychologii inwestora i psychologii tłumu. Wychodząc od tezy, że najsłabszym ogniwem każdego systemu inwestycyjnego jest człowiek i jego psychika trafiamy do miejsca gdzie powinniśmy zacząć i co przemyśleć.
Bo czy te wszystkie analizy i przemyślenia guru inwestowania nie mieszają nam w głowach i często źle wpływają na nasze decyzje inwestycyjne ? Bardzo mi się podobał z w/w książki przykład Odyseusza:

"Syreny z greckich mitów były stworzeniami żyjącymi w głębi morza. Śpiewały tak pięknie, że podążając za ich głosem marynarze wskakiwali do wody i tonęli. Kiedy Odyseusz chciał usłyszeć śpiew syren, rozkazał swoim ludziom by przywiązali go do masztu, a sami zatkali sobie uszy woskiem. Odyseusz usłyszał śpiew syren i przeżył, ponieważ nie mógł wskoczyć do morza.  Jako inwestor zapewnisz sobie przetrwanie na rynku, jeżeli pewnego pięknego dnia przywiążesz się do masztu swojego planu inwestycyjnego i zasad zarządzania pieniędzmi."

I tak też i ja uczyniłem. Obecnie przywiązałem się do pewnego zbioru zasad inwestowania, które tworzą system i się do nich przywiązałem, powoli udaje mi się uodpornić psychicznie także na zmiany mojego portfela, które nieważne od kierunku przyjmuje tak samo. Kluczem ciągle jest tu psychologia tłumu, bo to ona wpływa na cenę, którą widzimy. Analiza techniczna to nie magia, to badanie zachowań tłumów i próba wyłapania powtarzalności tych zachowań - ale z drugiej strony tak dużo osób wierzy w magię analizy technicznej, że ich podążanie za nią robi z tego narzędzia samospełniające się proroctwo. Zachęcam więc i Ciebie, byś podczas inwestowania, otwierania, zamykania pozycji, ruchu cen zwracał uwagę jak emocjonalnie na to reagujesz i jak duży wpływ mają te mocje na Twoje decyzje.

Jeśli chodzi o inwestowanie, to obecnie interesuje mnie zysk miesiąc do miesiąca na kontraktach, dlatego ta statystyka jest najważniejsza. Zysk na akcjach badać będę pewnie co pół roku, jest to większa część mojego portfela i zawirowania na giełdzie znacząco zmieniają wycene tych aktywów.

Futures - styczeń (wliczyłem obecnie otwartą pozycję jako zamkniętą dla zamknięcia statystyki miesiąca, prowizja = 2pkty na kontrakt (otwarcie+zamkniecie):

Zysk: 145 punktów
Prowizja: 36 punktów

Realny zysk:
145 * 10 PLN - 36*7,50 (prowizja XTB) PLN = 1180 PLN brutto (podatek opłacany będzie w 2011 roku)

Tutaj jeszcze ważna statystyka, moim głównym kontem inwestycyjnym jest obecnie XTB, gdzie konto założyłem w październiku. Inwestowanie na koncie rozpoczęło się w listopadzie. Od tego czasu, rachunek wzrósł o 20,15% ,co dla okresu 3ech miesięcy jest wynikiem rewelacyjnym. Oczywiście żeby ta dobra passa została podtrzymana konieczne są dalsze wzrosty na rynkach akcji.


W przyszłym miesiącu zamierzam kontynuować grę na kontraktach dwoma systemami: system badający zmienność z ostatnich sesji (System jest typu volatility break-out) oraz system luk otwarcia.
Powodem jest prostota opracowanych rozwiązań, dla mnie im dane rozwiązanie jest prostsze tym jest skuteczniejsze. Założenia systemu realizują moje aplikacje napisane w PHP, które wspierają się danymi exportowanymi przez Sidome z XTB.

Jeśli chodzi o rynek akcji, jeśli będziemy spadać tak jak to wielu przepowiada, to poczekam na mocne spadki i dokupię trochę walorów, które już posiadam by uśrednić ich cenę w dół. Pod ten cel w najbliższych miesiącach będę gromadził kapitał z dwóch źródeł (oszczędności z wypłaty) oraz zyski z kontraktów terminowych (które zakładam, że będą rosły). Możliwe też, że częściowo naruszę mój fundusz bezpieczeństwa, bo moim skromnym zdaniem póki nie dotarliśmy do 2900/3000 pktów, to wszystkie akcje są bardzo tanie i będzie można na nich na przestrzeni lat zarobić.
Tutaj małą dygresja

Jestem także w trakcie poszukiwania nowych sposobów przypływu gotówki i poważnie rozmyślam nad zajęciem się pisaniem prostych aplikacji na iPhone, które później można sprzedawać za pośrednictwem appstore Apple - czyli sieć dystrybucji jest już gotowa do użycia. Na pewno jeśli zdecyduje się na ten krok to opiszę jak wygląda życie takiego developera na tym blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz